Warsztat Adalbertusa: Karwasz łuczniczy

Moja przygoda z rycerstwem i warsztat

Witajcie,

Udzielam się w ruchu rycerskim od 1997. Przez większość minionych lat należałem kolejno do większości z bractw w Krakowie. Nauka władania mieczem była tym, co mnie najbardziej interesowało. Gromadzeniem materiałów źródłowych niezbędnych w odtwarzaniu ozdób dla odtwórców historii zająłem się dopiero około trzy lata po zapisaniu do pierwszej grupy odtwórstwa historycznego.
Czemu akurat wybrałem późne średniowiecze? W dzieciństwie imponowała mi postać Robin Hooda z angielskiego serialu nadawanego w latach 80. Być może wówczas utwierdziłem się w przekonaniu o sensowności postawy tej postaci, odpowiednio uaktualnionej, także w czasach nam współczesnych:) Niestety dla mnie, polska 'rycerska', a dokładniej krakowska, rzeczywistość okazała się zaprzeczeniem szczytnych ideałów. Z tego powodu od dawna poświęcam wolny czas organizacjom pozarządowym, a nie bractwom.
Majsterkować lubiłem od dziecka- najpierw rysowałem i lepiłem plastelinę, później modelinę, tworzyłem rzeźby woskowe, w szkole podstawowej przyjaciel zainteresował mnie modelarstwem. Pod koniec liceum, w 1997, zjawiłem się jako widz na jedynym turnieju rycerskim, jaki odbył się do tej pory na Błoniach krakowskich.
Od ponad 2 lat nie zrzeszam się nigdzie zrażony mało sympatyczną atmosferą panującą w większości bractw. Utrzymuję kontakty koleżeńskie z bractwami, jednak nie bywam na treningach. Może za jakiś czas wrócę do łucznictwa....
Pozdrawiam
Adalbertus
adalbertus7@gmail.com
gg 5076483

Warsztat Adalbertusa

piątek, 15 sierpnia 2008

Karwasz łuczniczy

Brak komentarzy:

Archiwum bloga

O mnie

Moja przygoda z rycerstwem i warsztat